niedziela, 9 grudnia 2012

Woda w domu

Następnego dnia pogoda się popsuła. Już od rana lało jak z cebra.Do nowiutkiego domu wnieśliśmy nieco błota z podwórka bo teren wokół budynku pokryty był świeżą gliną. Nie trzeba było długo czekać by folia na dachu zaczęła przeciekać. Woda kapała na piętro a stamtąd na parter. Zamiast kłaść wełnę na piętrze foliować i położyć gipsy , zmuszeni byliśmy wykonywać inne prace. Właściciele pojawili się koło ósmej i natychmiast wezwali kierownika budowy. Sami zabrali się do fotografowania usterek.
Kierownik budowy kazał odkręcić wczoraj zamontowane płyty gipsowe na paterze .
- To normalna rzecz że się leje do środka -  tłumaczył sytuację Jakob - Folia jest przybijana gwoździami więc są dziury w folii. Jak ma się nie lać. ?

Kierownik zakwestionował foliowanie koszy dachowych , oraz szczytu.Wszyscy musieliśmy zostawić roboty wykończeniowe i wyleźć na dach.

- Krzysiek oderwij te  te łaty - Jakob wskazał palcem obszar kosza w dachu. Namoknięte łaty były śliskie niczym lód. W gumowych płaszczach sztormowych, które krępowały ruchy, usiłowaliśmy ratować sytuację. Tymczasem Darek i Jakob walczyli ze szczytem dachu. Wyrwanie łaty przybitej gwoździami spiralnymi i jednoczesne utrzymanie równowagi wymagało umiejętności cyrkowych. Po usunięciu łat z kosza położyliśmy dodatkową warstwę foli dachowej i ponownie przybiliśmy łaty. Czynności należało powtórzyć z drugiej strony ganku.

Nasze prace jednak nie poprawiły sytuacji  woda bez przerwy dostawała się do środka. A my podstawiliśmy wiadra pod miejsca przecieków i zajęliśmy się innymi pracami wykończeniowymi.

- Ten szef to jest kompletny laik. On nie wie jak się kosze foliuje ?- Spytał Krzysiek
- Mi kazał szczelinę miedzy ściany uszczelnić taśmą budowlaną . Rozumiesz ? Słońce widać przez szczelinę szerokości 1 cm a on kazał to zakleić taśmą klejącą.
- A ta instalacja elektryczna w pokojach ? Kto robi instalacje natynkową w pokojach. Nie mój biznes , ja tu tylko sprzątam.






1 komentarz: