Nie zdążyliśmy wejść do pokoju, gdy na korytarzu zatrzymał nas niski facet w białej koszuli. To był kierownik hotelu.
- On pyta czy zmieniliście zamek w drzwiach - przetłumaczył słowa kierownika Jakob.
- Oczywiście ,ja tu mam prywatne rzeczy, po co ktoś ma w nich grzebać - stwierdziłem.
- On mówi, że sprzątaczka nie może posprzątać pokoju.
- Sami pokój posprzątamy .
- On mówi że to niezgodne z przepisami przeciw pożarowymi.
- Co za bzdura . Takie drzwi z płyty pilśniowej otwiera się jednym kopniakiem. Powiedz mu że jak będziemy jechać to zmienimy zamek na ten co był.
Jakob jeszcze tłumaczył moje słowa gdy kierownik poczerwieniał ze złości i wrzasnął .
- Aber das ist verboten !
- Słuchajcie nikt wam niczego tu nie ukradnie . To są Niemcy - uspokajał Jakob.
Pięć minut później zmieniłem zamek na oryginalny i zabrałem się za kolację. Wyjąłem puszkę gulaszu angielskiego . Kroiłem chleb gdy usłyszałem pukanie do drzwi . To był Jakob , który przyniósł 2 puszki piwa.
- Tu macie po piwie - powiedział - tylko puszki mi macie oddać. I słuchajcie nie ma zastanawiania się na budowie. Jak coś wam każę zrobić, macie to zrobić i nie zadawać głupich pytań. Jak powiem , że masz urwać klamkę , to masz to zrobić i nie interesuje mnie to jak i czym . Ma być zrobione i już. Jutro zaczynamy znowu o szóstej.
- Oczywiście ,ja tu mam prywatne rzeczy, po co ktoś ma w nich grzebać - stwierdziłem.
- On mówi, że sprzątaczka nie może posprzątać pokoju.
- Sami pokój posprzątamy .
- On mówi że to niezgodne z przepisami przeciw pożarowymi.
- Co za bzdura . Takie drzwi z płyty pilśniowej otwiera się jednym kopniakiem. Powiedz mu że jak będziemy jechać to zmienimy zamek na ten co był.
Jakob jeszcze tłumaczył moje słowa gdy kierownik poczerwieniał ze złości i wrzasnął .
- Aber das ist verboten !
- Słuchajcie nikt wam niczego tu nie ukradnie . To są Niemcy - uspokajał Jakob.
Pięć minut później zmieniłem zamek na oryginalny i zabrałem się za kolację. Wyjąłem puszkę gulaszu angielskiego . Kroiłem chleb gdy usłyszałem pukanie do drzwi . To był Jakob , który przyniósł 2 puszki piwa.
- Tu macie po piwie - powiedział - tylko puszki mi macie oddać. I słuchajcie nie ma zastanawiania się na budowie. Jak coś wam każę zrobić, macie to zrobić i nie zadawać głupich pytań. Jak powiem , że masz urwać klamkę , to masz to zrobić i nie interesuje mnie to jak i czym . Ma być zrobione i już. Jutro zaczynamy znowu o szóstej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz